Hej!
Wracam do was po dłuższym czasie z porcją nowych zdjęć. W końcu nadszedł czas, w którym wszystko pięknie kwitnie, słoneczko pięknie grzeje i można robić wianki! Szczerze mówiąc dość często w nich chodziłam i jakoś nie przejmowałam się dziwnymi spojrzeniami przechodniów- słońce zdecydowanie poprawiło mój humor!
Tutaj w wianku zrobionym przez moją mamę :)
Tutaj zdjęcia z konwentu tatuażu we Wrocławiu. Wianek zrobiony przeze mnie "na szybciocha" z mleczy znalezionych przy drodze :D
Wianki od razu kojarzą mi się z Florence Welch :)
OdpowiedzUsuńAnomalia
to samo pomyślałam :)
Usuń